Uważam, że test konferencyjny dla polityka to rzecz ważna. Piszę to przed konferencją i nie wiem co się stanie. Pewnie góra jak zawsze urodzi mysz. Góra usypana przez szalejących dziennikarzy, którzy wreszcie, po ogórkowym sezonie, mają jakiegoś njusa. Nie mówiąc już o opozycji, zwłaszcza pisowskiej, która z kolei od dwóch lat nie miała takiej gratki. Może nie jest tak źle z tą korupcją, skoro największy wróg PO, niejaki Kamiński, mając do dyspozycji wszystkie możliwe narzędzia przez dwa lata wywąchał tylko jedną, poważną aferę. Nie licząc tej z pilotem z Buffo, podobno też sympatykiem PO.
Niech się Drzewiecki tłumaczy, niech opinia osądzi i niech Tusk zdymisjonuje lub nie. Bo prawda leży wiadomo gdzie i prawdopodobnie nigdy jej nie poznamy. A jeśli nawet się gdzieś tam przemknie, to nie będzie miało żadnego znaczenia, bo ważniejsza jest racja. Racja każdego z nas. Suwerena, czyli narodu.
yar
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz