sobota, 3 października 2009

Polityka sondażowa

Pan redaktor Jarosław Kuźniar z tvn24 bardzo dziś oburzony, bo premier Tusk minister Schetyna stwierdził, że decyzję o dymisji Drzewieckiego premier uzależni od tego, jak minister się wybroni na konferencji. Nie wiem czy tak dokładnie premier powiedział, ale podobno w tym tonie zabrzmiało. I afera, że w Polsce rządzą sondaże. No i co? Czy pan premier ma zabawić się w sędziego i zdymisjonować osobę, bądź co bądź ważną w kraju, który ma niedługo organizować poważną imprezę, tylko dlatego, że żąda tego opozycja? A może od razu zamknąć w jakimś (prywatnym?) więzieniu PO, jak chce tego (podobno) pan prezydent? Bo do żadnego normalnego więźnia, bez konkretnych dowodów winy, nie przyjmą dziś nawet polityka.
Uważam, że test konferencyjny dla polityka to rzecz ważna. Piszę to przed konferencją i nie wiem co się stanie. Pewnie góra jak zawsze urodzi mysz. Góra usypana przez szalejących dziennikarzy, którzy wreszcie, po ogórkowym sezonie, mają jakiegoś njusa. Nie mówiąc już o opozycji, zwłaszcza pisowskiej, która z kolei od dwóch lat nie miała takiej gratki. Może nie jest tak źle z tą korupcją, skoro największy wróg PO, niejaki Kamiński, mając do dyspozycji wszystkie możliwe narzędzia przez dwa lata wywąchał tylko jedną, poważną aferę. Nie licząc tej z pilotem z Buffo, podobno też sympatykiem PO.
Niech się Drzewiecki tłumaczy, niech opinia osądzi i niech Tusk zdymisjonuje lub nie. Bo prawda leży wiadomo gdzie i prawdopodobnie nigdy jej nie poznamy. A jeśli nawet się gdzieś tam przemknie, to nie będzie miało żadnego znaczenia, bo ważniejsza jest racja. Racja każdego z nas. Suwerena, czyli narodu.

yar

Brak komentarzy: